![](http://anglistkizkrakowa.pl/wp-content/uploads/2017/10/DSCN2706-420x315.jpg)
Wszyscy wiemy, że wakacje to dla lektora sezon martwy. Tak, zdarzają się kursy wakacyjne i intensywne, jednak ilość godzin jest czasem o połowę mniejsza niż w czasie roku szkolnego. Sześć lat temu sama zostałam w Krakowie na te trzy miesiące. Pod koniec września mój portfel świecił już pustkami. Na szczęście kolejne wakacje spędziłam już w Anglii, pracując na pełen etat, zarabiając w funtach, dobrze się bawiąc i zdobywając kolejne zawodowe doświadczenia.
I Wy możecie w nowym roku spróbować swoich sił na letnich obozach językowych. Zapraszam do zapoznania się z moją historią, może Was zainspiruje!
1. Dlaczego Anglia?
Co roku w czasie wakacji do Anglii przyjeżdżają setki tysięcy uczniów z całego świata. Ich głównym celem jest poprawa znajomości angielskiego. Kursów jest tak wiele, że szkoły językowe są zmuszone by szukać nauczycieli za granicą. Ja sama pracowałam z nauczycielami z Włoch, Argentyny, Rumuni, Czech… Mogłabym jeszcze długo wymieniać. Oczywiście mnie więcej połowa załogi to zwykle naviti, jednak praca na takim obozie przebiega raczej w atmosferze międzynarodowej, co jest jej wielkim atutem.
![](http://anglistkizkrakowa.pl/wp-content/uploads/2017/10/CAM00457-420x315.jpg)
Szukając pracy warto zwrócić uwagę, czy szkoła ma akredytację British Council. Mamy wtedy pewność, że będą nam przysługiwały różnego rodzaju warsztaty i szkolenia, a zdobyta wiedza i doświadczenia z pewnością przydadzą się po powrocie do Polski.
Poza rozwojem zawodowym i nawiązywaniem nowych znajomości, samo pracowanie w Anglii i poznawanie jej kultury jest niezwykłym doświadczeniem. Przy wyborze lokalizacji szkoły warto zastanowić się, co chcemy robić w wolnym czasie. Ja sama przez cztery lata pracowałam w szkołach, które swoje siedziby miały na wsi, najpierw w okolicach Winchesteru, a potem niedaleko Brighton. Obydwie szkoły miały doskonałe zaplecze sportowe, jednak to krajobraz stanowił o ich wyjątkowości. W wolnych chwilach udawałam się na piesze wycieczki i napawałam cudownym angielskim klimatem. A kiedy miałam ochotę wyskoczyć do miasta, po prostu zabierałam się autokarem z grupą, która akurat jechał na wycieczkę.
![](http://anglistkizkrakowa.pl/wp-content/uploads/2017/10/DSCN2701-420x315.jpg)
2. Twoje obowiązki
O obowiązkach i planie dnia należy porozmawiać już w czasie rozmowy kwalifikacyjnej. Czasami zatrudnieni jesteśmy tylko w charakterze lektora i wtedy pracujemy około 4-6 godzin dziennie, czasami musimy jeszcze pomagać przy zajęciach sportowych/artystycznych bądź być pod telefonem w czasie ciszy nocnej .
W mojej pierwszej szkole pracowałam od 9 do 17:30 (z przerwami na lunch i kawę, w sumie 6 godzin zegarowych), od poniedziałku do soboty. Jednak wieczorami musiałam się jeszcze przygotować na kolejne zajęcia. Co prawda dostaliśmy gotowe scenariusze lekcji i materiały dodatkowe, jednak samo zapoznanie się z nimi zajmowało około godziny.
W drugiej szkole było o wiele lepiej. Uczyłam 3-4 godziny dziennie, a po południu miałam trzy godziny na przygotowanie się do kolejnych zajęć. Jeżeli przygotowań nie było dużo, pracę kończyłam już o 16.
![](http://anglistkizkrakowa.pl/wp-content/uploads/2017/10/DSCN2759-420x315.jpg)
W obydwu szkołach raz na dwa tygodnie jeździłam też na wycieczki w charakterze przewodnika bądź opiekuna. Zwykle do moich zadań należało liczenie uczestników wycieczki, wyznaczanie miejsca spotkań, czasem oprowadzanie po danym miejscu – wcześniej zostałam z tego wszystkiego przeszkolona. Generalnie na wycieczkach miałam dużo czasu wolnego i sama czułam się jak na wakacjach.
Czasami pomagałam też przy zajęciach dodatkowych, asystowałam przy grach i zabawach bądź pilnowałam porządku na dyskotece. Te czynności nie wymagały żadnych przygotowań z mojej strony, bo za organizację czasu wolnego odpowiedzialni są tzw. activity leaders, lektorzy są tylko do pomocy.
![](http://anglistkizkrakowa.pl/wp-content/uploads/2017/10/DSCN2813-420x315.jpg)
![](http://anglistkizkrakowa.pl/wp-content/uploads/2017/10/DSCN2821-420x315.jpg)
3. Jak wyglądają zajęcia?
Zajęcia zwykle odbywają się w blokach 1,5 godzinnych. Każdy lektor jest opiekunem jednej grupy, którą dzieli z innym lektorem (tak jak w szkole językowe). W pierwszej szkole uczyłam swoją grupę od 9:30 do 11 oraz od 14 do 15:30 a grupę koleżanki/kolegi w godzinach 11:30-13:00 i 16-17:30. Zwykle były to grupy na tym samym poziomie więc dzień wcześniej miałam do przygotowania dwie lekcje po 1.5 godziny.
W drugiej szkole uczyłam swoją grupę od 9:30-11 i trzy razy w tygodniu po godzinie od 14-15. Od 11:30-13:00 uczyłam grupę koleżanki.
Pierwsze zajęcia to zawsze lekcja zapoznawcza, a potem skupiamy się na kulturze, komunikacji, gramatyce etc. Podział zajęć zależy od szkoły. W pierwszej szkole tak jak pisałam były gotowe scenariusze zajęć, w drugiej korzystaliśmy z podręcznika. Obydwie szkoły miały dobre zaplecze metodyczne, mogliśmy korzystać z tzw. photocopiables, no i mieliśmy stały dostęp do Internetu a na zajęciach mieliśmy możliwość korzystania z tablic interaktywnych.
Przed rozpoczęciem kursów nasi Senior Teachers przeprowadzali szereg szkoleń i warsztatów, a potem co tydzień mieliśmy tzw. CPD sessions (Continuing Professional Development), gdzie mogliśmy podzielić się spostrzeżeniami bądź pomysłami . Moje zajęcia były obserwowane przez Directors of Studies, British Council oraz innych lektorów. Za każdym razem dostawałam bardzo obszerny i wartościowy feedback.
Jednak najwięcej nauczyłam się po prostu rozmawiając z innymi lektorami przy kawie, obiedzie, na spacerze, wycieczce. Żadna konferencja, żadne warsztaty metodyczne nie dały mi tyle, co te wyjazdy.
![](http://anglistkizkrakowa.pl/wp-content/uploads/2017/10/CAM00480-420x315.jpg)
4. Jak znaleźć pracę?
Za pracą warto zacząć rozglądać się już na przełomie stycznia/lutego, choć i w czerwcu, a nawet początkiem lipca/sierpnia szkoły uzupełniają kadrę. Najlepiej zerknąć na https://www.tefl.com/job-seeker/?summer=true
Jeżeli znacie kogoś, kto pracował na tego typu obozach, warto poprosić go o rekomendację. Czasem sami właściciele szkół proszę swoich pracowników o namiary na doświadczonych lektorów.
Niezależnie od tego czy macie rekomendację czy nie, będzie musieli przejść proces rekrutacji. Czasami jest to sama rozmowa przez skype’a, czasami trzeba jeszcze uzupełnić aplikację. W obydwu przypadkach nastawcie się na tego typu pytania:
– gdzie i co dokładnie studiowaliście, czy mieliście na studiach praktyki i czy były one obserwowane przez doświadczonych metodyków
– ile godzin praktyk przebyliście i ile godzin było obserwowanych
– gdzie pracowaliście i za co byliście odpowiedzialni
– z jakimi grupami wiekowymi/zaawansowania pracowaliście
– czy macie doświadczenie w nauczaniu młodzieży i grup międzynarodowych
– wymieńcie wszystkie szkolenia/warsztaty/konferencje, które pomogły wam w rozwoju zawodowym
– jakie jest wasze hobby i co możecie wnieść do zajęć pozalekcyjnych (np. gra na gitarze, konkretny sport)
– opisz jedną ze swoich najlepszych lekcji
– opisz jedną z najgorszych lekcji i jak mógłbyś ją poprawić
– z jakich pomocy metodycznych korzystałeś do tej pory np. strony internetowe, gry, ćwiczenia
– standardowe pytania dla lektorów: jakie cechy sprawiają, że jesteś dobrym lektorem, największe sukcesy etc.
– jakie problemy mogą się pojawić przy nauczaniu grup międzynarodowych i jak im zaradzisz
Wielkim plus będzie doświadczenia w pracy na obozach językowych w Polsce bądź za granicą i umiejętność obsługi tablicy interaktywnej.
Zachęcam Was wszystkich do aplikowania i nie zrażania się, jeśli jedna bądź dwie szkoły nie będą chciały z Wami współpracować. Jeżeli jesteście dobrymi lektorami, w końcu ktoś rozpozna Wasz talent i da Wam szansę. Warto próbować, gdyż jest to naprawdę wartościowe przeżycie.